Przeznaczeniem Edmunda Kempera było stać się tym, kim się stał. Dorastał w domu, w którym jego matka wyśmiewała go za jego wygląd fizyczny i osobowość. Naturalną reakcją na sposób, w jaki był traktowany, była nienawiść do matki, która przeniosła się na kobiety w ogóle.
W szkole podstawowej zaczął przejawiać dziwne zachowania. Podczas gdy większość chłopców w jego wieku bawiła się w kowbojów i Indian, Ed udawał, że został stracony w komorze gazowej. W drugiej klasie podkochiwał się w swojej nauczycielce. Kiedy zapytano go, dlaczego jej nie pocałował, młody chłopak wyjaśnił, że najpierw musiałby ją zabić, aby ją pocałować. Wszystko to zanim osiągnął wiek nastoletni.
W 1963 roku, w wieku 15 lat, Ed został wysłany do dziadków w North Fork w Kalifornii. W sierpniu, bez żadnego powodu, zastrzelił swoją babcię, gdy siedziała przy kuchennym stole. Po tym, jak ją zastrzelił, dźgnął ją nożem i położył jej ciało w sypialni. Kiedy wrócił jego dziadek, Kemper zastrzelił go, gdy wszedł do domu. Po zabójstwie zadzwonił do matki i wyjaśnił, co zrobił. Następnie usiadł i czekał na przyjazd policji. Zapytany, dlaczego to zrobił, wyjaśnił, że „po prostu zastanawiałem się, jakie to uczucie zabić babcię”.
Następnie trafił do szpitala stanowego Atascadero, gdzie zdiagnozowano u niego schizofrenię. Spędzał tam czas słuchając opowieści innych pacjentów, którzy byli seryjnymi gwałcicielami. To spowodowało, że jego fanatyzmy stały się jeszcze bardziej brutalne. Aby uzyskać zwolnienie warunkowe, udawał, że jest „wyleczony”. Oczywiście ukrywał swoje brutalne fantazje przed lekarzami i po 5 latach został zwolniony.
Po zwolnieniu nie był leczony. Został zbadany przez komisję stanową, która uznała go za wyleczonego i zamknęła jego kartotekę. Nie wiedzieli, że wewnątrz ciężarówki jego samochodu znajdowała się głowa 15-letniej autostopowiczki, którą zabił, zgwałcił i poćwiartował dzień wcześniej.
Nie była to jego pierwsza ofiara po resocjalizacji. Jego pierwszymi ofiarami byli współlokatorzy z Fresno State. Zabrał ich w maju i zawiózł w ustronne miejsce. Tam zadźgał ich na śmierć i umieścił w ciężarówce swojego samochodu. Po powrocie do domu przemycił ciała do swojej sypialni, gdzie zrobił im zdjęcia, a następnie uprawiał z nimi seks. Kiedy skończył, zakopał ciała, a głowy wrzucił do wąwozu.
Sześć kolejnych kobiet padło ofiarą Kempera. Nie tylko gwałcił zmarłe, ale także włączał je do posiłków. Twierdził, że przygotował zapiekankę z jedną z ofiar. Zatrzymywał włosy, zęby i fragmenty skóry jako trofea.
Najbardziej odrażający czyn miał dopiero nadejść. W przeddzień Wielkanocy w 1973 roku Kemper zakradł się do domu swojej matki. Używając noża i młotka, rozbił jej czaszkę i poderżnął gardło. Ściął jej również głowę, a następnie zgwałcił zwłoki. Następnie umieścił głowę na kominku, używając jej jako tarczy do rzutek. Późnym wieczorem zaprosił do siebie najlepszą przyjaciółkę swojej matki. Kiedy przybyła, spotkał ją ten sam los.
Po ucieczce do Kolorado zdał sobie sprawę, że nie ma dokąd pójść. Zadzwonił na policję i czekał, aż przyjadą do budki telefonicznej, z której korzystał. Po zatrzymaniu Kemper złożył pełne, szczegółowe zeznania na temat swoich zbrodni. Został skazany na dożywocie za 8 morderstw.