poniedziałek, 26 sierpnia 2024

Ed Kemper


Przeznaczeniem Edmunda Kempera było stać się tym, kim się stał. Dorastał w domu, w którym jego matka wyśmiewała go za jego wygląd fizyczny i osobowość. Naturalną reakcją na sposób, w jaki był traktowany, była nienawiść do matki, która przeniosła się na kobiety w ogóle.


W szkole podstawowej zaczął przejawiać dziwne zachowania. Podczas gdy większość chłopców w jego wieku bawiła się w kowbojów i Indian, Ed udawał, że został stracony w komorze gazowej. W drugiej klasie podkochiwał się w swojej nauczycielce. Kiedy zapytano go, dlaczego jej nie pocałował, młody chłopak wyjaśnił, że najpierw musiałby ją zabić, aby ją pocałować. Wszystko to zanim osiągnął wiek nastoletni.


W 1963 roku, w wieku 15 lat, Ed został wysłany do dziadków w North Fork w Kalifornii. W sierpniu, bez żadnego powodu, zastrzelił swoją babcię, gdy siedziała przy kuchennym stole. Po tym, jak ją zastrzelił, dźgnął ją nożem i położył jej ciało w sypialni. Kiedy wrócił jego dziadek, Kemper zastrzelił go, gdy wszedł do domu. Po zabójstwie zadzwonił do matki i wyjaśnił, co zrobił. Następnie usiadł i czekał na przyjazd policji. Zapytany, dlaczego to zrobił, wyjaśnił, że „po prostu zastanawiałem się, jakie to uczucie zabić babcię”.


Następnie trafił do szpitala stanowego Atascadero, gdzie zdiagnozowano u niego schizofrenię. Spędzał tam czas słuchając opowieści innych pacjentów, którzy byli seryjnymi gwałcicielami. To spowodowało, że jego fanatyzmy stały się jeszcze bardziej brutalne. Aby uzyskać zwolnienie warunkowe, udawał, że jest „wyleczony”. Oczywiście ukrywał swoje brutalne fantazje przed lekarzami i po 5 latach został zwolniony.


Po zwolnieniu nie był leczony. Został zbadany przez komisję stanową, która uznała go za wyleczonego i zamknęła jego kartotekę. Nie wiedzieli, że wewnątrz ciężarówki jego samochodu znajdowała się głowa 15-letniej autostopowiczki, którą zabił, zgwałcił i poćwiartował dzień wcześniej.


Nie była to jego pierwsza ofiara po resocjalizacji. Jego pierwszymi ofiarami byli współlokatorzy z Fresno State. Zabrał ich w maju i zawiózł w ustronne miejsce. Tam zadźgał ich na śmierć i umieścił w ciężarówce swojego samochodu. Po powrocie do domu przemycił ciała do swojej sypialni, gdzie zrobił im zdjęcia, a następnie uprawiał z nimi seks. Kiedy skończył, zakopał ciała, a głowy wrzucił do wąwozu.


Sześć kolejnych kobiet padło ofiarą Kempera. Nie tylko gwałcił zmarłe, ale także włączał je do posiłków. Twierdził, że przygotował zapiekankę z jedną z ofiar. Zatrzymywał włosy, zęby i fragmenty skóry jako trofea.


Najbardziej odrażający czyn miał dopiero nadejść. W przeddzień Wielkanocy w 1973 roku Kemper zakradł się do domu swojej matki. Używając noża i młotka, rozbił jej czaszkę i poderżnął gardło. Ściął jej również głowę, a następnie zgwałcił zwłoki. Następnie umieścił głowę na kominku, używając jej jako tarczy do rzutek. Późnym wieczorem zaprosił do siebie najlepszą przyjaciółkę swojej matki. Kiedy przybyła, spotkał ją ten sam los.


Po ucieczce do Kolorado zdał sobie sprawę, że nie ma dokąd pójść. Zadzwonił na policję i czekał, aż przyjadą do budki telefonicznej, z której korzystał. Po zatrzymaniu Kemper złożył pełne, szczegółowe zeznania na temat swoich zbrodni. Został skazany na dożywocie za 8 morderstw.


niedziela, 25 sierpnia 2024

Ed Gein


Gein dorastał na farmie w Planfield w stanie Wisconsin. Jego sąsiedzi nigdy nie podejrzewali, że ten spokojny człowiek pewnego dnia stanie się formą wykorzystywaną w takich filmach jak „Psychoza” i „Teksańska masakra piłą mechaniczną”.


Podobnie jak wielu seryjnych morderców, Gein miał bardzo dominującą matkę. Uważała, że świat wokół niej jest pełen grzechu i brudu. Zrobiłaby wszystko, aby ochronić swoich dwóch synów przed tym światem. Na szczęście Henry Gein miał na tyle zdrowego rozsądku, by oderwać się od matki, ale został znaleziony martwy w 1944 roku. Nigdy nie dotarło do Edwarda, że musi uciec, aby zobaczyć świat zewnętrzny.


W następnym roku, 1945, Augusta Gein doznała udaru mózgu. Edward starał się opiekować matką, robiąc wszystko, czego potrzebowała, ale nigdy nie było to wystarczająco dobre. Nawet w jej osłabionym stanie, wciąż poniżała swojego syna, nazywając go słabym i nieudacznikiem. Później, w grudniu tego samego roku, Augusta zmarła z powodu drugiego udaru. Teraz Edward został sam, nie mając pojęcia o świecie zewnętrznym ani o kobietach.


Gein mówił o łowcach głów, nazistach i operacjach zmiany płci. Robił dziwne i chore żarty. Dzieci, które zakradły się na jego farmę, twierdziły, że widziały wiszące na ścianach odrąbane głowy. Kiedy dowiedział się o tym, co widziały dzieci, twierdził, że pochodzą one od kuzyna, który służył na morzach południowych. Wszyscy uważali, że Edward był dziwny, ale po prostu to zignorowali. Nawet jeśli wydawał się dziwny, wielu w mieście nie sądziło, że mógłby skrzywdzić muchę, nie mówiąc już o zabiciu kogoś.


Ten sposób myślenia skończył się 16 listopada 1957 roku, kiedy Bernice Worden zniknęła. Jej zniknięcie zostało odkryte przez syna, który wrócił do domu z polowania. Bernice była właścicielką sklepu z narzędziami i kiedy Frank zatrzymał się i jej nie zobaczył, zaniepokoił się. Potem natknął się na ślad krwi, który prowadził na zaplecze. Sprawdzając paragony, Frank zobaczył, że Edward Gein był ostatnim klientem jego matki.


Frank zaniósł swoje „dowody” na policję, która następnie udała się na farmę Geinów, aby przesłuchać Edwarda. Wtedy znaleźli panią Worden. Wisiała do góry nogami na krążku linowym i została ścięta i wypatroszona. Oszołomieni i zdegustowani funkcjonariusze wezwali wsparcie. Musieli jeszcze zobaczyć, czym był horror.


Znaleźli miski na zupę zrobione z ludzkich głów, abażury z ludzkiej skóry, krzesła obite ludzkim ciałem. Na ścianach niczym trofea wisiały twarze dziewięciu kobiet, starannie wysuszone i wypchane papierem. Po dalszym przeszukiwaniu domu natknęli się na głowę pani Worden. Była przygotowana do powieszenia na ścianie.


Istniały dowody na to, że zamordował dwie kobiety, panią Worden i Mary Hogan, która była właścicielką tawerny, ale Eddie upierał się, że reszta znalezionych części i kawałków pochodziła ze zwłok. Twierdził, że przez 12 lat po śmierci matki okradał groby, aby znaleźć towarzysza.


Resztę życia spędził zamknięty w różnych szpitalach psychiatrycznych i zmarł na raka w wieku 78 lat.


piątek, 23 sierpnia 2024

John Christie


Stany Zjednoczone nie były jedynym krajem, który w latach 50. produkował seryjnych morderców. W Anglii lata 50. rozpoczęły się od jednego z najbardziej znanych przypadków morderstw na tle seksualnym w dzisiejszych czasach.


Historia wyszła na jaw w marcu 1953 roku. Nowi właściciele 10 Rillington Place zaczęli przebudowywać swoją kuchnię. Zaczęli zrywać tapetę. Zauważyli, że tapeta zakrywała szafkę. Wewnątrz nowo odkrytej szafki znajdowały się ciała trzech kobiet owiniętych w koce. Przybyła na miejsce policja rozpoczęła śledztwo. Oprócz kobiet za ścianą, znaleźli jeszcze jedną pod deskami podłogowymi w jadalni i dwie kolejne zakopane w ogrodzie.


Poprzednim mieszkańcem był John Reginald Christie. Był cichym, łysiejącym mężczyzną, o którym było głośno trzy lata wcześniej podczas procesu o morderstwo. Młody mężczyzna o imieniu Tim Evans przyznał się do zabicia swojej żony i dziecka, ale później wycofał swoje zeznania. Twierdził, że zbrodni dokonał jego sąsiad z dołu. Podczas procesu Christie zeznał o winie Evansa, a ława przysięgłych mu uwierzyła. Evans został powieszony. Teraz, gdy pojawiły się nowe ciała, policja zaczęła ponownie rozważać poprzednią sprawę. 11 dni później aresztowano Christie'ego, który pomógł wypełnić puste pola.


Christie i jego żona Ethel wprowadzili się do mieszkania przy Rillington Place w 1938 roku. Dwa lata później, gdy miał 42 lata, zaczął zabijać kobiety. Popełniał te zbrodnie, gdy jego żona wyjeżdżała w odwiedziny do krewnych. Jego pierwszą ofiarą była Ruth Fuerst. Przyprowadził ją do swojego mieszkania, mówiąc, że może jej pomóc z problemami z oddychaniem. Podał jej ziołową miksturę. Zamiast tego zagazował ją, udusił, a następnie zgwałcił. Odczekał trzy lata, zanim popełnił kolejne morderstwo. Następną ofiarą była Muriel Eddy, przyjaciółka jego żony. Te zbrodnie skończyły w ogrodzie.


W 1949 roku udało mu się dopaść samą żonę Tima Evansa. Powiedział jej, że będzie w stanie przeprowadzić aborcję. Gdy została sama, udusił ją, zgwałcił i zabił dziecko. Policja znalazła ich ciała w szopie na narzędzia.


Ponownie czekał jeszcze trzy lata. Wtedy udusił własną żonę i umieścił jej ciało pod deskami podłogowymi. Teraz nie musiał już czekać, aż wyjedzie z miasta, by rozpocząć drugie życie. W niecałe trzy miesiące zabił kolejne trzy kobiety. Były to ciała znalezione w ukrytej szafce.


Christie trafił na szubienicę zaledwie trzy i pół miesiąca po aresztowaniu.

czwartek, 22 sierpnia 2024

Klubowicz z Toledo


Jesienią 1925 roku przez dwa tygodnie miasto Toledo w stanie Ohio było terroryzowane. Pod koniec ataków ofiarami padło 12 kobiet. 5 z nich zmarło w wyniku ataków, a pozostałe zostały ciężko ranne. Używając ciężkiego przedmiotu, napastnik uderzał swoje ofiary od tyłu, a następnie kontynuował rozbijanie ich twarzy. Pierwszą ofiarą była pani Frank Hall. Siedziała przed swoim domem 10 listopada, kiedy została zaatakowana. Była jedną z tych, którzy mieli szczęście i przeżyła. Kolejną ofiarą szaleńca była Emma Hatfield, która spotkała go podczas spaceru ciemną ulicą. Lydia Baumgartner również padła ofiarą, spotykając go w ten sam sposób, co poprzednia ofiara. Niestety, obie zmarły później w wyniku odniesionych obrażeń. Udało im się złożyć doniesienie na policję, ale nic to nie dało.


W ciągu siedmiu dni doszło do kolejnych siedmiu ataków. Mieszkańcy Toledo zaczęli się buntować. Amerykański Legion wysłał na ulice 1000 mężczyzn, aby pomogli chronić miasto. Zapewniono eskortę kobietom, które bały się chodzić samotnie w nocy. Wydawało się, że miasto jest zakładnikiem potwora bez twarzy.


Jak w przypadku każdej głośnej sprawy, napłynęło mnóstwo wskazówek, ale żadna nie zakończyła się aresztowaniem ani poważnym podejrzanym. Władze opublikowały profil Clubbera, twierdząc, że był człowiekiem o super ludzkiej sile, że był podobny do bestii i miał ogniste oczy. Brzmi jak coś, co można zobaczyć w komiksie. W rzeczywistości był prawdopodobnie przeciętnym Joe, którego nikt nigdy by nie podejrzewał.


Po morderstwach 26-letniej nauczycielki i 47-letniej gospodyni domowej, clubbingi się skończyły. Do dziś nikt nie rozwiązał tej sprawy. To prawdziwa tajemnica.

środa, 14 sierpnia 2024

Topornik z Nowego Orleanu


Pierwsze jego morderstwo miało miejsce w maju 1918 roku, a wszystko trwało do października 1919 roku. Do dziś nikt nie został zidentyfikowany jako Topornik, choć podążano za licznymi tropami. Nie wszystkie ofiary zginęły, ale te, które nie zginęły, zostały ciężko ranne. W przypadku niektórych zbrodni drzwi do domów ofiar zostały najpierw wyważone tym samym narzędziem. Tak było w przypadku pierwszego morderstwa, gdzie drzwi do domu zostały wyważone bronią, która później została użyta do zabicia męża i żony.


Niektóre z wcześniejszych ofiar były pochodzenia włoskiego, co doprowadziło niektórych do przekonania, że zabójstwa były powiązane z mafią, ale ten trop okazał się bezpodstawny, ponieważ przyszłe zabójstwa nie spełniały poprzednich kryteriów. Jedną z ofiar była kobieta w ciąży, a inną dziecko, które zostało zabite w ramionach matki.


Wcielając się w postać Kuby Rozpruwacza, Axeman zaczął kontaktować się z lokalnymi gazetami. Wysyłał im drwiące listy. Listy te wskazywały na przyszłe zbrodnie i twierdził, że jest prosto z piekła, swego rodzaju demonem.  Najbardziej znany jest list z 13 marca 1919 r., w którym Siekierezada napisał, że zabije ponownie 15 minut po północy w nocy 19 marca, ale oszczędzi mieszkańców każdego miejsca, w którym gra zespół jazzowy. Tej nocy wszystkie sale taneczne w Nowym Orleanie były wypełnione po brzegi, a profesjonalne i amatorskie zespoły grały jazz na przyjęciach w setkach domów w całym mieście. Tej nocy nie było żadnych morderstw.


Mimo że Topornik  nigdy nie został złapany, pisarz kryminałów Colin Wilson spekuluje, że Topornikiem mógł być Joseph Mumfre, mężczyzna zastrzelony w Los Angeles w 1920 roku przez wdowę po Mike'u Pepitone, ostatniej znanej ofierze Topornika. Wdowa po Pepitone, która odsiedziała tylko trzy lata za zabójstwo, twierdziła, że rozpoznała Mumfre'a jako mężczyznę, którego widziała uciekającego z jej domu w noc, gdy odkryła ciało męża. Chociaż nie ma bezpośredniego dowodu winy Mumfre'a, Wilson zauważa, że Mumfre przebywał w więzieniu podczas wszystkich „uśpionych” okresów Axemana (w tym w latach 1912-1918) i był wolny przez cały czas, gdy Topornik uderzał.

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

H.H. Holmes

H.H. Holmes naprawdę nazywał się Herman Mudgett. Urodził się na południowym krańcu New Hampshire's Lake District. Urodził się w 1860 roku. Miał reputację jednego z najmądrzejszych dzieci w mieście, ale był również znany jako nieco dziwny. Ojciec Hermana okazywał mu „miłość”, bijąc go dość regularnie.


W dzieciństwie Herman trzymał się na uboczu. Udało mu się mieć jednego przyjaciela o imieniu Tom, ale zginął on w wypadku podczas zwiedzania z Hermanem. Tom spadł z piętra starego domu, w którym się znajdowali, a Herman widział ten wypadek bardzo wyraźnie.


Ponieważ Herman był mniejszym chłopcem, był łatwym celem dla łobuzów w całym mieście. Jeden incydent utkwił mu w pamięci. Dwóch starszych kolegów z klasy czekało, aż lekarz opuści gabinet. Gdy lekarz wyszedł, dwaj starsi chłopcy wepchnęli Hermana do gabinetu, gdzie zmusili go do podejścia do szkieletu. Herman wpadł w histerię, gdy kościste palce szkieletu dotknęły jego twarzy. Chłopcy w końcu go puścili, a Herman zaczął krzyczeć na podłodze biura.


W wieku 11 lat przeprowadzał już „eksperymenty” na zwierzętach. Po roku studiów w Vermont, Herman przeniósł się na Uniwersytet Michigan w Ann Arbor. Ukończył studia medyczne w 1884 roku. Do tego czasu był oszustem, który żądał tysięcy od firm ubezpieczeniowych. Wykupywał polisę na fałszywe nazwisko, znajdował zwłoki, a następnie informował firmę ubezpieczeniową, że zwłoki były osobą, której dotyczyło roszczenie.



W 1886 roku przeniósł się do Chicago i był już znany jako dr Henry Howard Holmes. Znalazł pracę w lokalnej aptece, której właścicielką była starsza kobieta. Nim minął rok, właścicielka nagle zniknęła. Gdy ktoś o nią pytał, dr Holmes tłumaczył, że wyjechała w odwiedziny do krewnych.


Za pieniądze z biznesu i swoich planów zbudował nowy dom na działce naprzeciwko apteki. Nazwał ten budynek Zamkiem. Znajdowało się w nim ponad 100 pokoi połączonych tajnymi przejściami, fałszywymi ścianami, ukrytymi szybami i drzwiami-pułapkami. Niektóre pokoje były dźwiękoszczelne i miały wizjery. Niektóre były nawet podłączone do rur gazowych, które były połączone z dużym zbiornikiem w piwnicy. Za pomocą tych rur mógł wypełnić każde pomieszczenie śmiercionośnym gazem. W piwnicy trzymał narzędzia chirurgiczne, a nawet piec, który był wystarczająco duży dla ludzkiego ciała.


Po wprowadzeniu się do zamku, Holmes zaprosił zegarmistrza o imieniu Conner, aby założył sklep w części apteki. Conner miał piękną żonę i małą córeczkę. Holmes wkrótce uczynił Julię, żonę Connera, swoją kochanką. Julia zaszła w ciążę z Holmesem, a kiedy Conner się o tym dowiedział, odszedł. Holmes nie był przygotowany do roli ojca. Dokonał prymitywnej aborcji na Julii, która ją zabiła. Następnie zabił jej córeczkę chloroformem.


W 1893 r. odbywały się Światowe Targi w Chicago i trudno było o pokoje. Holmes wykorzystał sytuację i wynajął swoje pokoje odwiedzającym. Niewielu z jego gości kiedykolwiek widziano żywych. W tym okresie lokalna szkoła medyczna otrzymywała regularne dostawy szkieletów od dr Holmesa. Nigdy nie zadawano żadnych pytań.


Holmes został w końcu aresztowany, gdy przyłapano go na próbie kolejnego oszustwa ubezpieczeniowego. Nie tylko zabił Bena Pitezela w celu złożenia wniosku, ale także trójkę jego dzieci. Horrory, które znaleziono w morderczym zamku, wywołały falę szoku w okolicy. Po skazaniu przyznał się do 27 morderstw, choć władze uważały, że liczba ta była bliższa 50.


piątek, 9 sierpnia 2024

Morderca torsów z Cleveland

 

Dekadę po zakończeniu morderstw w Toledo Clubber, Ohio ponownie stało się miejscem kolejnej nierozwiązanej sprawy seryjnych morderstw. Tym, co sprawiło, że ta sprawa była godna uwagi, była nie tylko niezwykła dzikość zabójstw, ale także zaangażowanie Eliota Nessa, stróża prawa ze sławy Nietykalnych.


Wydarzyło się to w Cleveland podczas Wielkiego Kryzysu. We wrześniu 1934 roku dolna połowa tułowia kobiety z nogami odciętymi w kolanach została znaleziona na brzegu jeziora Erie. Nigdy nie została zidentyfikowana, a jej historia szybko stała się wczorajszą wiadomością. Dopiero później mieszkańcy Cleveland zdali sobie sprawę, że była ona początkiem czegoś strasznego.


Rok później dwóch chłopców natknęło się na parę bezgłowych, rozkładających się męskich ciał. Oba ciała miały odcięte genitalia. Chłopcy natknęli się na nie podczas spaceru wzdłuż Kingsbury Run, zarośniętego chwastami wąwozu po wschodniej stronie Cleveland. Sekcja zwłok wykazała, że obaj mężczyźni zostali ścięci i wykastrowani za życia. Starsza z dwóch ofiar nigdy nie została zidentyfikowana, ale młodszą ofiarą okazał się Edward Andrassy. Był on dobrze znany policji i miał na koncie wiele drobnych aresztowań. Był również znany z romansu z zamężną kobietą, której mąż groził życiem Edwarda. Policja doszła do wniosku, że oba morderstwa były zbrodniami w afekcie.


W styczniu 1936 r. za sklepem mięsnym przy Central Avenue znaleziono poćwiartowane szczątki 41-letniej prostytutki. Cztery miesiące później dwóch chłopców ponownie spacerujących w pobliżu Kingsbury Run natknęło się na odciętą głowę mężczyzny. Następnego dnia poszukiwacze znaleźli nagie zwłoki pokryte różnymi tatuażami. Pomimo tych tatuaży i najlepszych starań osób zaangażowanych w sprawę, nigdy nie udało im się odkryć nazwiska ofiary.


22 lipca znaleziono kolejne bezgłowe ciało, ale tym razem było to po drugiej stronie miasta. Kilka miesięcy później zabójca powrócił jednak na swoje ulubione wysypisko śmieci. Czekając na pociąg, bezdomny mężczyzna wyrzucił połówki ludzkiego tułowia. Brakujących części, w tym głowy, ramion i genitaliów, nigdy nie odnaleziono.


Oczywiście gazety zaczęły rozpisywać się o wszystkich niewyjaśnionych morderstwach. Codziennie na pierwszych stronach pojawiały się informacje o ohydnym potworze, który mógł popełnić te zbrodnie. Eliot Ness był niedawno zatrudnionym dyrektorem ds. bezpieczeństwa w Cleveland. Znalazł się pod ogromną presją, aby rozwiązać sprawę morderstw i pozbyć się z ulic potwora znanego jako „Zabójca Torsów z Cleveland” i „Szalony Rzeźnik z Kingsbury Run”. Nic jednak nie robiło różnicy. Mimo że oferowano nagrody, a funkcjonariusze przesłuchali setki podejrzanych, nikt nigdy nie został aresztowany za morderstwa. Przez kolejne dwa lata odkrywano kolejne ciała. Dokładnie dwanaście.


Szczątki dwóch ostatnich ofiar znaleziono w sierpniu 1938 roku. Co stało się z Rzeźnikiem później, nikt nie wie na pewno. Niektórzy spekulują, że zabójcą był lekarz z Cleveland, Frank Sweeny. Następnie imigrant Frank Dolezal przyznał się do zbrodni, ale później się wycofał. Twierdził, że policja wymusiła na nim przyznanie się do winy. Miesiąc po aresztowaniu znaleziono go powieszonego w celi.


Niektórzy miłośnicy prawdziwych zbrodni uważają, że Rzeźnik przeniósł się do Los Angeles, podczas gdy inni zgadzają się z Oscarem Fraleyem, biografem Eliota Nessa. Twierdził on, że prawdziwym sprawcą był chory psychicznie, niestabilny student medycyny. Należący do znanej rodziny z Cleveland zabójca uniknął aresztowania, trafiając do szpitala psychiatrycznego, gdzie zmarł w latach 40. ubiegłego wieku.